Saturday 23 April 2016

Golfujemy!


Dziś wyobraźcie sobie poszłam na GOLF! 

Pierwszy raz w moim życiu grałam w ten sport i powiem wam, że mi się nawet spodobało. Oczywiście jeszcze dziś nie wyszliśmy grać w normalny golf na polu, tylko uczyłam się strzelać, ale powiem wam, że fajnie!

Przyznam się, że pierwsze próby było nieowocne, bo nawet nie mogłam trafić w piłkę co było trochę kompromitujące, ale po jakimś czasie zaczęło iść mi trochę już lepiej i piłka zaczęła przelatywać dłuższe dystanse niż 2 metry.

Tutaj macie pare zdjęć! Możecie się pośmiać trochę z mojej techniki!




No to na tyle! Mam nadzieję, że będę to kontynuowała. 

Róbcie to co lubicie! Próbujcie nowych rzeczy, bo naprawdę warto! 

Justyna
xoxo


Wednesday 20 April 2016

Tyle stresu, ale zarówno tyle radosci!

Niedlugo KONIEC!

Koniec nauki, koniec zycia studenckiego, koniec mieszkania w tym piekielnym domu!

Z jednej strony sie ciesze, bo zaczne nowy rozdzial w moim zyciu, a z drugiej strony sie strasznie boje, bo tak naprawde nie wiem co sie ze mna stanie!!! Chcialabym byc w stanie znac swoja pryszlosc. Wszyscy dobrze wiecie z moich filmow, ze to wlasnie ta niewiadoma mnie przeaza, ktora wielu ekscytuje. Ja to bym chciala miec wszystko rozplanowane, bez zadnych niespodzianek. Wtedy bym sie cieszyla!

Teraz jestem na tym etapie w zyciu, ktory jest najwieksza niewiadoma. Tak naprawde nie wiem gdzie mnie wiatr poniesie, nie wiem co bede robila, jaka prace znajde; czy wogle zdam studia! Jest to najwazniejszy i najbardziej stresujacy okres mojego zycia. Nauka wrze, siedze w ksiazkach od rana do nocy, a w glowie pustki. Material jest teraz na tyle ciezki, ze poprostu nie wiem co sie dzieje. Jest stres.

Powiem wam, ze jest tyle rzeczy, ktore na chwile obecna chcialabym robic, tyle marzen do spelnienia, a musze siedziec nad zeszytami! KIEDYS SIE TO ODPLACI, nie? Mam taka nadzieje!

Powiem wam, ze w tym roku postanowilam robic wiecej rzeczy, ktore mnie uszczesliwiaja i sie na nich bardziej skupiac. I tak tez robilam! I w sumie nadal robie! Spedzanie duzej ilosci czasu ze znajomymi i rodzina, krecenie wiekszej ilosci filmow, i mowienie TAK, kiedy nadchodza jakies rzeczy na ktore wczesniej moja odpowiedz by brzmiala 'nie'. W wakacje planuje w koncu zrobic prawo jazdy, moze pojechac gdzies, cos pozwiedzac z bliskimi. Jak tylko skoncze studia to bede WOLNA! No, dopoki znajdzie sie praca. Tak, bo ona wiem, ze ogranicza, ale skoro sa to moze juz moje ostatnie dlugie wakaje zycia, to trzeba korzystac!

I mam nadzieje, ze wy rowniez macie takie nastawienie.

Dobra, lece spac! Takie rozkminy na dobranoc, bo mi na mysli to wszystko siedzialo!

Dobranoc

Justyna
xoxo

Tuesday 26 January 2016

Ale jestem wsciekla!

No ja juz nie wiem co robic. Jak wiecie, na uczelni teraz pracy mnostwo. Jednej nie skoncze, a juz druga zaczynac trzeba. Na moim kursie chyba z 90% wszystkich prac to sa niestety prace grupowe. No bardzo NIESTETY, bo kurcze praca w zespole nie jest najlatwiejsza.

No i jestem sfrustrowana!

Pytacie dlaczego? Bo praca jest do oddania w PIATEK, a my nie jestesmy nawet blisko konca! :(
Panikuje! Stresuje sie! Nagguje non-stop o prace i dupa. Wyobrazcie sobie, ze na 4 osoby, z ktorych sie grupa sklada, jedynie ja i jeszcze jeden chlopak zrobilismy to co bylo naszym zadaniem.

Juz nie wytrzymuje z tymi ludzmi. Nie rozumiem jak dla nich 2 dni moze byc ''strasznie wielka iloscia czasu''. Dlaczego mnie zawsze to spotyka? Caly czas o prace sie dopominam, nawet oferowalam pomoc, a tu nici. Jedyna odpowiedz jaka otrzymuje to: ''na jutro bedzie zrobione''. Gdzies mam to jutro. Zaraz sie zabiore za to sama i tyle. Czekam na ich czesci juz 2 tygodnie, a teraz tylko ich brakuje, abysmy mogli kontynuowac. Nie jestesmy nawet w polowie, a zostalo zaledwie pare dni!

TAKA PANIKA!

Co ja mam robic? Skarzylam sie juz nauczycielowi i nici, nie rozumiem czemu tych ludzi nie wyrzuci z grupy skoro nic nie robia! A zaloze sie, ze praca, ktora moze w koncu zrobia bedzie do dupy i zupelnie do przerobienia, bo robiona na ostatnia chwile! MAM DOSC!

Jak tu zdac, jak sie ma takie pokraki wokol siebie?

No musialam sie wyzalic, a jak mowilam, to jest moj niby-pamietnik, wiec pisze. Nie moge o niczym innym w tej chwili myslec.


OBLEJE!




Sunday 17 January 2016

Co sie tutaj stalo?

Nie mam pojecia co sie dzieje. Weszlam dzis na bloga. Zupelnie juz o nim zapomnialam! Zapomnialam, ze wogle on istnieje, zapomnialam jak bardzo lubilam tu przebywac (nawet jak nikt nie czytal [no i nie oszukujmy sie... dalej nikt go nie czyta, haha]), zapomialam jak bardzo zalezalo mi na zmianie mojego stylu zycia.

I powiem wam, ze czytanie tych wpisow sprzed miesiecy, sprawilo, ze chce wrocic; ze chce zaczac od nowa.

Musze przyznac, ze youtube, blog i wszystkie inne moje social medias zaniedbalam. Oj i to jak ja je zaniedbalam! Zawsze powtarzalam, ze jest to cos co lubie robic, co mi sie podoba i przynosi mi wiele radosci, a jednak nie wkladalam w to wystarczajaco czasu.

No i tak glupio.

Mamy rok 2016! Uwiezycie? Ale szybko ten czas leci! Straaasznie szybko. Wkraczajac w nowy rok, postanowilam, ze wszystko zmienie, ze sie postaram, ze bede wkladala w to co lubie wiecej pracy i czasu. No moze na codzien tego czasu nie mam za duzo, ale nie oszukujmy sie... zawsze da sie jakos znalezc w przeciagu tygodnia te pol godzinki na napisanie postu.

W sumie nie wiem, czego od tego blogu oczekuje; nie wiem jaka chce aby mial tematyke... i wiecie co? Nie przejmuje sie tym. Cokolwiek bedzie na mojej mysli, to o tym wlasnie bede z wami rozmawiala. Wczesniej chcialam zrobic wielka zmiane w moim zyciu, to mnie interesowalo najbardziej. Teraz inne rzeczy mnie interesuja!

Wiem, ze mam youtube od tego, zeby z wami rozmawiac, ale stwierdzilam, ze wiecie co? Nie zawsze ma sie czas na to, aby nagrac i zmontowac filmik. Nie zawsze jest to temat, ktory sie nadaje na youtube, a nadal chcialabym o tym porozmawiac. I dlatego wlasnie istnieje ten blog! Moze nie bede sie tutaj pojawiala codziennie, moze nawet nie co tydzien, ale jak cos mnie najdzie, to tutaj bede sie zwracala. W koncu od poczatku mowilam ze chce, aby to wszystko co na internecie po sobie zostawiam bylo moim 'pamietnikiem'.

No, ale to by bylo na tyle. Moze was zanudzilam, moze nie, ale chcialam wam tylko powiedziec, tym zainteresowanym, ze jestem. <3

Justyna
xoxo