Sunday 18 January 2015

Kayla Itsines BBG Week 5

PONIEDZIAŁEK - ABS AND CARDIO


Tak mnie dzisiaj tył nóg boli, że myślałam, że sobie zrobię odpoczynek, ale w końcu stwierdziłam, że przecież nie muszę ćwiczyć dziś nóg, mogę zrobić coś innego, więc zrobiłam... coś innego.

Kayli abs and cardio - 


WTOREK - KORFBALL


Taki tam normalny trening jak zawsze. :)


ŚRODA - LISS


Chód - 45 mins, 8.0 incline, 6 km/h, 375 kcal chyba (jak dobrze pamiętam)


CZWARTEK - KORFBALL


Dziś mały wysiłek na treningu był, uczyliśmy się taktyk i tylko zrobiłiśmy sobie jakiś 20/30-minutowy mecz na koniec.


PIĄTEK - LISS


Chód - 25-30 mins (bo rozgrzewka była bez incline), 8.0 incline, 6.4km/h, 270 kcal

Tak mi się dziś nie chciało. Jakoś brakuje mi w tym tygodniu motywacji. Był on w sumie cieżki i trochę emocjonalny, więc może to się do tego przyczyniło. Nie wiem, ale mam nadzieję, że niedługo się to poprawi.

SOBOTA - REST DAY


NIEDZIELA - ARMS AND ABS + BUTT


Myślałam, że umrę! Zrobiłam 1/4 dzisiajszego treningu i głowa tak mnie rozbolała i się strasznie zagotowała jakbym zaraz miała zemdleć. Zrobiło mi się słabo i ogółem niedobrze, ale jakimś cudem zdołałam zrobić kolejne 2/4 tego co miałam. Myślałam, że głowa mi eksploduje i już ostatniej 1/4 nie dałabym rady już zrobić, więc sobie już odpuściłam. 

Kayli arms and abs - ✓ 
American deadlifts - 20 reps, 3 sets, 14 kg 
Glute brigdes - 20 reps, 2 sets, 14 kg (niestety moja głupia siłownia nie ma większych ciężarków)
I ostatnie nie wiem jak się nazywa, ale polega ono na tym, że leżąc na boku ze zgiętymi nogami dotykamy najpierw kolanem do kolana, a następnie stopą do stopy - 20 reps, 3 sets



Jestem zawiedziona tym ile zrobiłam w tym tygodniu, ale motywacji jakoś nie miałam wcale! Do każego treningu musiałam się zmuszać. Trochę chcę znów zacząć tydzień 5 od początku, bo wcale nie zrobiłam wszystkiego co miałam zrobić. W sumie to nawet nie byłam blisko. Zostały mi do zrobienia nogi i cardio + 1 lub 2 LISS-y, choć może w sumie korfball mogłabym zaliczyć jako LISS, bo to też cardio?

Sunday 11 January 2015

Kayla Itsines BBG Week 4

PONIEDZIAŁEK - LISS + HIIT


Dziś nie miałam ochoty robić nóg tak jak powinnam, więc poszłam zrobić LISS, a chodząc na bieżni zobaczyłam naszego trenera i sobie przypomniałam, że dziś przecież mamy klasę HIIT'u (ćwiczymy resistance training, ale poprostu w krótkich interval'ach). Nie byłam pewna czy iść, bo Kayla w swojej ksiażce pisze, żeby nie robić LISS i resistance training pod rząd, ale kolega mnie namówił, więc poszłam. 
Kurcze, myślałam, że umrę. Głowa mi tak pękała, że myślałam, że nie wyrobię, ale dokończyłam klasę i w końcu mogłam iść się pouczyć chwilę i spać.

Chód - 6.7km/h, 37 mins, chyba 170 kcal (nie pamiętam dokładnie)
Klasa HIIT - 1h 

WTOREK - CARDIO + KORFBALL


Dobra, miałam robić nogi z Kayli książki, ale już i tak mnie bolały po wczoraj, więc poprostu zrobiłam cardio na siłce:

Rowerek - 10 mins, 50 kcal
Wave - 15 mins, 100 kcal
Rowerek - 10 mins, 70 kcal
Chód - około 10 mins, 10.5 incline, 6.4km/h, 80 kcal

Korfball! Nareszcie! Dziś trening trwał 2h. Składał się on z 30 minut cardio/resistance training w stylu HIIT (45s/15s), z rzutów w połączeniu z cardio (biegać kółeczka), potem było więcej rzutów (20 min shoot out), a na koniec pół godzinki gry.


ŚRODA - ARMS AND ABS


Dziś miałam ciężko; kucie cały dzień, lekcje i na końcu egzamin. Jest godzina 22:03 i właśnie skończyłam dzisiejszy workout, tzn. jedynie 3/4 jego, ale padam, więc prysznic i łóżko. 

Kayli arms and abs - 


CZWARTEK - LISS + KORFBALL


Moje nogi są dziś takie obolałe... w sumie są one już obolałe od poniedziałku, ale LISS można zrobić, bo czemu nie? 

9:00am: 
Chód - 45 mins, 6.0 incline, 6.0km/h, 334 kcal

Wieczorem zwyczajny trening, gdzie ponad pół godziny trwał sam "mecz", co oznacza dobre cardio.


PIĄTEK - LISS + BUTT


Dzisiaj po raz kolejny stwierdziłam, że zrobię swoje, tak więc zamiast resistance training zrobiłam LISS i tyłek. 

Rowerek na rozgrzewkę - 8 mins, 50 kcal
Chód - 45 mins, 9.0 incline, 6.1 km/h, 430 kcal
Ćwiczenia na tyłek: 3 sets of 20 american deadlifts, 20 donkey kicks, 20 straight leg donkey kicks, 30 booty kicks? (nie wiem czy się te ćwiczenie tak nazywa, ale tutaj macie do niego link jak chcecie wiedzieć co to takiego)


SOBOTA - FULL BODY WORKOUT


Rowerek - 8 mins, 51 kcal
Kayli full body resistance training - 


NIEDZIELA - LISS


Chód : 1h, 7.0 incline, 6 km/h, 500 kcal

W sumie dziś miałam odpoczywać, ale cały dzień chciało mi się słodyczy, więc siłownie musiałam zaliczyć.

Całusy
xoxo

Sunday 4 January 2015

Kayla Itsines BBG Week 3 - teraz na serio!

PONIEDZIAŁEK - REST DAY


Kurcze, po takiej długij przerwie aż mi się nie chce! Jestem taka jakaś leniwa po tych świętach. Ćwiczyć bym sobie chętnie poćwiczyła, jednakże wiem jaka ta guide jest wyczerpująca i dlatego mi się nie chce. Już czuję się zmęczona jak tylko o niej pomyśle. Dupa!

WTOREK - LEGS AND CARDIO


Dobra, dzisiaj już musiałam, bo jakbym już dziś nie zrobiła to wszystko by runeło. 
Kurcze, było tak cieżko! Zrobiłam 3/4 tego co miałam zrobić. Już nie miałam siły na 4 circuit. Wysiada mi wszystko, tak jest mi ciężko strasznie. A spociłam się tak, że aż mi krople z brzucha lecą, haha!

Wiecie, mamy dopiero trzeci tydzień ćwiczeń (z tygodniową przerwą), a już widzę zmiany w mojej sylwetce, a przede wszystkim w brzuchu. A zawdzięczam to jedynie ćwiczeniom, bo moja dieta jest okropna. Ah, muszę to w końcu zmienić, ale kurcze, jest to takie trudne. Jak wrócę do akademika wracam do zdrowego odżywiania, bo u mamy w domu to jest BARDZO ciężkie. No dobra, lecę pod prysznic. Życzcie mi powodzenia w następnych ćwiczeniach, bo jest to takie ciężkie!


ŚRODA - ARMS AND ABS


Od dziś postanowiłam spróbować jeść lepiej, na tyle na ile się da u mamy w domu. Zrobiłam i wydrukowałam sobie tabele, w których będę mogła kontrolować ile czego zjadłam w przeciągu dnia i co powinnam danego dnia też dodać do mojej diety, aby zaspokoić potrzeby mojego organizmu. Poprostu postaram się być bardziej zorganizowana.

Dzisiejszy trening! Zrobiłam całość, tyle dobrego! Ale podczas ćwiczenia aż mi się ręce trzesły z wysiłku. Mogę zdecydowanie powiedzieć, że nie lubię pompek. Hmm... nie lubię to chyba nawet za łagodnie powiedziane! Gdybym miała taką opcję, nigdy bym ich w życiu nie robiła. W sumie, chętnie wogle rąk bym nie ćwiczyła, haha. :)


CZWARTEK - LISS


Z siostrą i psem poszłam na spacer, szybkim tempem, przez lasy. Fajnie było razem sobie pochodzić, poćwiczyć. Nie często takie rzeczy robimy, więc było super przyjemnie. Łaziłyśmy godzinkę i spaliłyśmy 240 kalorii. Nie źle!


NIEDZIELA 


Kurcze, takie zaległości, ale już się zaczęło moje ekstremalne zabieganie. Nauka do testów, aplikowanie o praktyki i robienie prac zajmują mi całe dnie. Za dużo na głowie, a za mało czasu. Chodzę wyczerpana... aż nie chce mi się ćwiczyć. Dziś wstałam super wcześnie i jestem wykończona.


Dobranoc 
xoxo