Sunday 4 January 2015

Kayla Itsines BBG Week 3 - teraz na serio!

PONIEDZIAŁEK - REST DAY


Kurcze, po takiej długij przerwie aż mi się nie chce! Jestem taka jakaś leniwa po tych świętach. Ćwiczyć bym sobie chętnie poćwiczyła, jednakże wiem jaka ta guide jest wyczerpująca i dlatego mi się nie chce. Już czuję się zmęczona jak tylko o niej pomyśle. Dupa!

WTOREK - LEGS AND CARDIO


Dobra, dzisiaj już musiałam, bo jakbym już dziś nie zrobiła to wszystko by runeło. 
Kurcze, było tak cieżko! Zrobiłam 3/4 tego co miałam zrobić. Już nie miałam siły na 4 circuit. Wysiada mi wszystko, tak jest mi ciężko strasznie. A spociłam się tak, że aż mi krople z brzucha lecą, haha!

Wiecie, mamy dopiero trzeci tydzień ćwiczeń (z tygodniową przerwą), a już widzę zmiany w mojej sylwetce, a przede wszystkim w brzuchu. A zawdzięczam to jedynie ćwiczeniom, bo moja dieta jest okropna. Ah, muszę to w końcu zmienić, ale kurcze, jest to takie trudne. Jak wrócę do akademika wracam do zdrowego odżywiania, bo u mamy w domu to jest BARDZO ciężkie. No dobra, lecę pod prysznic. Życzcie mi powodzenia w następnych ćwiczeniach, bo jest to takie ciężkie!


ŚRODA - ARMS AND ABS


Od dziś postanowiłam spróbować jeść lepiej, na tyle na ile się da u mamy w domu. Zrobiłam i wydrukowałam sobie tabele, w których będę mogła kontrolować ile czego zjadłam w przeciągu dnia i co powinnam danego dnia też dodać do mojej diety, aby zaspokoić potrzeby mojego organizmu. Poprostu postaram się być bardziej zorganizowana.

Dzisiejszy trening! Zrobiłam całość, tyle dobrego! Ale podczas ćwiczenia aż mi się ręce trzesły z wysiłku. Mogę zdecydowanie powiedzieć, że nie lubię pompek. Hmm... nie lubię to chyba nawet za łagodnie powiedziane! Gdybym miała taką opcję, nigdy bym ich w życiu nie robiła. W sumie, chętnie wogle rąk bym nie ćwiczyła, haha. :)


CZWARTEK - LISS


Z siostrą i psem poszłam na spacer, szybkim tempem, przez lasy. Fajnie było razem sobie pochodzić, poćwiczyć. Nie często takie rzeczy robimy, więc było super przyjemnie. Łaziłyśmy godzinkę i spaliłyśmy 240 kalorii. Nie źle!


NIEDZIELA 


Kurcze, takie zaległości, ale już się zaczęło moje ekstremalne zabieganie. Nauka do testów, aplikowanie o praktyki i robienie prac zajmują mi całe dnie. Za dużo na głowie, a za mało czasu. Chodzę wyczerpana... aż nie chce mi się ćwiczyć. Dziś wstałam super wcześnie i jestem wykończona.


Dobranoc 
xoxo

No comments:

Post a Comment