PONIEDZIAŁEK - REST DAY
Oj, czuję dziś efekty wczorajszych absów! Brzuch mnie boli przy każdym poruszeniu. Dziś sobie odpuszczam i znów przerzucam nogi i cardio na jutro, bo nie dam rady.
A tak wogle, nie wiem co jest, ale chyba uzależniłam się od granatów. Kurcze, są takie przepyszne, że dziś zjadłam aż 3 i w kuchnii ostatnio zawsze je muszę mieć.
No dobra, mamy czwartek i ani jednego dnia ćwiczeń nie zrobiłam. Wszystko przez święta!
Wiecie jak to jest... w święta dużo pracy, mało czasu i nieustanne jedzenie. W moim przypadku naprawdę nieustanne. Mamy pierwszy dzień świąt i od wczoraj cały czas ciągam ze sobą jakieś smakołyki, od ciast aż po rybę. Chyba jeszcze nie było minuty, kiedy usiadłam bez talerza. Tak to jest mi dobrze w święta! :)
Stwierdzam, że w ten tydzień nie mam co próbować wcisnąć to co powinnam zrobić. Kontynuuję od następnego tygodnia. Week 3 zaczynam niedługo!
Całusy!
xxx
CZWARTEK - nie oszukujmy się!
Wiecie jak to jest... w święta dużo pracy, mało czasu i nieustanne jedzenie. W moim przypadku naprawdę nieustanne. Mamy pierwszy dzień świąt i od wczoraj cały czas ciągam ze sobą jakieś smakołyki, od ciast aż po rybę. Chyba jeszcze nie było minuty, kiedy usiadłam bez talerza. Tak to jest mi dobrze w święta! :)
Stwierdzam, że w ten tydzień nie mam co próbować wcisnąć to co powinnam zrobić. Kontynuuję od następnego tygodnia. Week 3 zaczynam niedługo!
Całusy!
xxx
No comments:
Post a Comment