Sunday 1 March 2015

Czas start!


1/3/2015 

NIEDZIELA

________________________________________________________________________________


9:39


No to dzisiaj zaczynamy! 

Już jestem po śniadaniu i szykuję się na mecz. To właśnie będzie mój główny trening na dzisiaj. Godzinka biegania za piłką całkiem spoko na cardio. Będzie ciekawie! Będzie fajnie! 


16:59


Właśnie wróciłam i tak jak myślałam, było ciekawie. Myśle, że był to dobry trening, bo kurcze czułam się tak jakbym miała umrzeć, haha. Tyle wysiłku! Dobry HIIT. :)


Dzisiejsze wysiłki:


- meczyk


2/3/2015

PONIEDZIAŁEK

________________________________________________________________________________

15:26


Dziś mało mnie w domu było i zaraz znów wychodzę na lekcje, więc nawet obiadu nie będę miała czasu zrobić. Dzisiaj żyję na kanapkach i owocach. :c Łe, łe, łe! 

Idzie mi dobrze. Jak na razie jestem z siebie zadowolona. Słodyczy nie widziałam już od 2 dni co się często u mnie nie zdarzało wcześniej. Mam nadzieję, że wytrzymam jak najdłużej!

Strasznie nie chce mi się ćwiczyć. Bym najchętniej sobie dzisiaj odpuściła, ale kurcze wypadałoby się zmotywować. Może jak wrócę z uczelni to znajdę chwilę na siłkę. :)


21:40


Kurcze, miałam iść na siłkę, a poprostu padam. Wróciłam z uczelni, zaaplikowałam na kolejny placement i już mamy tak późno. Gdyby nie to, że gdy cokolwiek zacznę robić to mi krew się z nosa leje to bym poszła ćwiczyć, ale chyba nie dam rady. Teraz idę spać. Dziś był strasznie zalatany dzień. Nie fajnie! 

Dobranoc x



3/3/2015 

WTOREK

________________________________________________________________________________

23:01


Dzisiejsze wysiłki:

- trening korfballu gdzie trener skoncentrował się na mięśniach naszych rąk.



5/3/2015 

CZWARTEK

________________________________________________________________________________


22:50


Dzisiejsze wysiłki:

- mecz - 1h - coś w stylu HIIT.

Wiecie, jestem zaskoczona. Idzie mi nie źle. Nie miałam już słodyczy 5 dni. Fajnie, fajnie. Często się to nie zdarzało wcześniej, więc jestem zadowolona. 

Dziś miałam mój 'cheat meal', na który mówiłam, że będę sobie raz w tygodniu pozwalać, a mianowicie McDonald's - Deli kanapka z grilowanym kurczakiem (na której sosu było tak mało, że nawet go nie było czuć ani widać... może zapomnieli mi go dać?) + średnie frytasy + średnia coca-cola.

1 comment:

  1. Hej moge spytac gdzie robisz bbg? Bo myslalam ze te ćwiczenia mozna wykonywac w domu ale widze ze do tego jest potrzebny odpowiedni sprzęt ktorego na silowni nie widzialam... Glownie te laweczki po ktorych trzeba skakac, a kupowac to tez kiepsko :-\

    ReplyDelete